Używamy Cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Dalesze korzystanie z tego serwisu oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Dowiedz się więcej o naszej polityce prywatności

Zamknij

18 - 29/06/2021

Publiczność na muzycznym finale Jazz Band Młynarski-Masecki, fot. M. Zakrzewski
GaleriaPubliczność na muzycznym finale Jazz Band Młynarski-Masecki, fot. M. Zakrzewski

W środku miasta, na ulicach i w parku, pod drzewami i na scenie odbył się Malta Festival Poznań 2021. Hasłem był „Powrót na ziemię / Back to the Ground”. W czasie pandemii, kiedy ciała straciły swoją materialność, znacznie rozmiękczając się i rozpływając online, chcieliśmy dać uczestnikom festiwalu możliwość ponownego uziemienia. Malta była w tym roku przede wszystkim miejscem ponownych spotkań – ciało w ciało, człowieczo-człowieczych, ludzko-roślinnych, serdecznych, wyczekanych i wytęsknionych. Festiwal trwał 12 dni, w 24 lokalizacjach odbyło się 160 wydarzeń przygotowanych przez ponad 600 artystów i artystek dla 29 000 widzów i widzek. Było Was dużo, przeżywaliście z nami wzruszenia, radości i uniesienia!  Dziękujemy za ten rok!

Miasteczko festiwalowe wznieśliśmy w parku Wieniawskiego. Na szczycie górki saneczkowej na zaproszenie Generatora Malta spoczął obiekt-twierdza Nic nie znika, jedynie zmienia miejsce, którego twórcami są Iwo Borkowicz i Ola Korbańska. Budulcem twierdzy była ziemia i woda ubite tak mocno, że ściany przeżyły nawet poznańską nawałnicę.

W ubiegłym roku tematem Generatora Malta była woda, w tym roku ziemia. Przyglądamy się jej z perspektywy naszej z nią relacji i punktem wyjścia była taka dosyć smutna konstatacja, że mówimy o niej cały czas w kontekście posiadania, zawłaszczania.dodaje kuratorka programu Joanna Pańczak.



W obiekcie odbywały się rezydencje w ramach projektu Zaklepane / Ground Rules. Pierwszą z nich było Radio Uskoki Edki Jarząb i Grupy Uskoki, którzy na pirackich falach radiowych próbowali stworzyć tymczasową strefę autonomiczną. W twierdzy odbyło się zorganizowane przez Oriola Fustera Cabrerę Polacos party, podczas którego mogliśmy posłuchać katalońskiej poezji i nauczyć się robić tapas. Kolejny projekt, Mój dom to mój dół Marii Dutkiewicz i Karoliny Wajman, nawiązywał do kryzysu mieszkaniowego. My reprezentujemy inny model życia nomada – młodych ludzi, z korzeniami na wynajmie, bez konkretnego miejsca. Nie wiem, ile u nas jest w tym wolności – opowiadały artystki w rozmowie dla Gazety Wyborczej. Luca Spano w ramach Sale at First Sight stawiał pytanie o wartość własności wizualnej. Anna Kędziora otworzyła w twierdzy Kwiaciarnię, w której za opowieść otrzymywało się roślinę. W rozmowie dla Wysokich Obcasów komentowała projekt, że trzeba dać ludziom sobie uświadomić niezbędność natury w naszym życiu, ale i poczucie sprawczości. Nie możemy zgadzać się na okradanie nas z bliskości natury. Ostatnią rezydentką obiektu była Karolina Szczypek, która opowiadała zwiedzającym o swoim projekcie Czasami nie rozumiem, kim jest ziemia. W ramach działań artystyczno-aktywistycznych autorka pomysłu wraz z grupą zaangażowanych osób próbowała nadać parkowi Wieniawskiego podmiotowość prawną. Każdą z rezydencji w swoim orędziu zapowiadały niepokonane, niepokorne, niezwykłe Queen of the Fortress, czyli Marta Jalowska.



Program Zaklepane / Ground Rules to jednak nie tylko rezydencje, lecz także inne działania, które dotyczyły naszej relacji z ziemią. Kolektyw make Larmo zorganizował warsztaty z robienia flag dla ukochanych miejsc, a Paula Kaniewska pokazała nam alternatywną rzeczywistość, w której inwestorzy postanawiają wykorzystać złoża węgla ukryte pod ulicami i domami Naramowic. Twórczynie grupy new visions uczyły nas, jak bardziej świadomie nawiązywać kontakt z kulturą, ziemią i ze światem.

Generator Malta zawsze jest blisko społeczności. Nie tylko je tworzy, ale też często zauważa mniejsze grupy, które wspiera i realizuje ciekawe projekty. Przykładem jest Agnieszka Różyńska, jedna z kuratorek, która przeprowadziła projekt z młodzieżą na ogródkach działkowych. – mówił w telewizji Codzienny Poznań Piotr Szulc.



Zaklepane / Ground Rules był częścią tegorocznego Generatora Malta, podobnie jak Kurs Miejskiego Relaksu i Odlot – Święto Fyrtli. Kurs trwał już od maja – młodzi aktywiści i artyści badali na terenie ROD im. H. Dąbrowskiego możliwości aktywnego wypoczynku. Doszło tam również do międzypokoleniowej wymiany doświadczeń, a także wyostrzenia uważności i troski. Podczas finału projektu odbył się performatywny spacer, prezentacja zina i koncert zespołu Tęskno. Odlot z kolei odbył się na Krzesinach i Głuszynie – dwóch fyrtlach, które kiedyś były jednym, ale przedzieliła je baza lotnictwa. Bawiliśmy się razem na pikniku rodzinnym, przejechaliśmy z fyrtla na fyrtel podczas rajdu rowerowego i wysłuchaliśmy wspaniałego, dzikiego koncertu zespołu Fanfara Awantura.



Rozpoczęliśmy w tym roku nowy program na Malcie – Portret Artysty – którego pierwszym bohaterem został szwajcarski dziennikarz i reżyser Milo Rau, od 2018 r. dyrektor artystyczny gandawskiego teatru NTGent. Uwielbiam emocje, przejrzyste, klasyczne formy z pięcioma aktami, kocham światło, dobrych aktorów, zbliżenia. Staram się angażować ludzi, którzy normalnie nie pojawiliby się na scenie, jak dzieci, osoby z niepełnosprawnościami, uchodźcy, obywatele, których spotykam razem z aktorami i aktorkami. Znajduję dzięki temu komedię teraźniejszych czasów.komentuje dla festiwalu Milo Rau. W Kinie Pałacowym mieliśmy szansę obejrzeć wiele jego filmów i nagrań spektakli, a także porozmawiać z nim w czasie spotkania, które poprowadziła Dorota Semenowicz. Maltański pokaz specjalny filmu Nowa Ewangelia odbył się dzięki uprzejmości Millennium Docs Against Gravity (polska premiera na festiwalu 3-12.09 w konkursie dla filmów o sztuce). W rozmowie przeprowadzonej przez Krystynę Bednarek poznaliśmy Sébastiena Foucaulta, aktora, reżysera i researchera, który u Milo Raua zagrał w spektaklach Hate Radio, The Civil Wars i Powtórzenie. Historia/e teatru (I). Ten ostatni mogliśmy obejrzeć na żywo w czasie festiwalu. Na Malcie odbyło się również spotkanie ze Stevenem Heenem, dramaturgiem NTGent. Piotr Gruszczyński rozmawiał z gościem o manifeście NTGent, stworzonym przez Milo Raua, a także o funkcjonowaniu tego dużego i działającego na wielu płaszczyznach miejsca.



Spektakl ma kilka warstw: obok rekonstrukcji faktów, są tu też wizualizacje, czasem kręcone na scenie, a czasem tylko takie udające oraz prywatne historie aktorów i aktorek – prawdziwe albo zagrane. Największe wrażenie z pewnością robi odtworzona hiperrealistycznie scena morderstwa – rzadko kiedy w teatrze można zobaczyć tak drastyczną przemoc. Sugerując w tle, że widzowie i widzki są współwinni, za sprawą swojej obojętności, Rau mocno kwestionuje umowę dotycząca istoty teatru. – recenzował Przemysław Gulda.



Tegoroczne Forum odbyło się pod hasłem Ruchy oporu. Uczestnicy debat rozmawiali o różnych rodzajach buntu, formach protestów ulicznych, a także rozwoju ruchów społecznych. Badaliśmy również gniew – pozytywny i negatywny wpływ tej emocji na skuteczność ruchów oporu. Nasze spotkania dotyczyły też miasta, naszej odpowiedzialności jako mieszkańców i przyszłości rozwoju cywilizacji. Poruszaliśmy temat polskiego niewolnictwa i mówiliśmy o ambiwalencji, która spowija postać Jakuba Szeli. Odbyło się również spotkanie specjalne: rozmowa Michała Nogasia z Ryszardem Krynickim, któremu był poświęcony koncert Projekt Krynicki.

Projekt Krynicki pozwolił widzom i widzkom zmysłowo doświadczyć poezji. Kompozytorzy Paweł Szymański, Paweł Mykietyn i Aleksander Nowak skomponowali trzy utwory muzyczne do wierszy Koty, To nie twój problem, Miasto i Prawda? Ryszarda Krynickiego. Każdy ze skomponowanych utworów ma inną formę i powstał na inny skład instrumentalny. Cieszy mnie i wzrusza, że ktoś się podjął przełożenia wiersza na muzykę, bo to jest jakiś rodzaj przekładu, tym bardziej, że wiersz ma swoją własną muzykę. – mówił podczas spotkania na festiwalu Ryszard Krynicki. Na bis Sinfonia Varsovia zagrała Bolero Maurice’a Ravela, a obrazy w takt muzyki malował, improwizując, Mariusz „Wilk” Wilczyński.



Paweł Szymański ujął poezję Krynickiego w bardzo minimalistyczną formę, a Aleksander Nowak przedstawił zupełnie odmienną, rozbudowaną, symfoniczną interpretację. Tegoroczna edycja festiwalu Malta odbywa się pod hasłem Powrót na ziemię. Te powroty w Projekcie Krynicki i Orkiestry na bis były bardzo różnorodne. Od miniatury, przez ogromne brzmieniowo dzieło symfoniczne przeszliśmy do "hitu" muzyki klasycznej, połączonego z malarską ilustracją. Ta kompozycja idealnie wpisuje się także w festiwalowe hasło – swoim bogactwem, filozoficznością i katastrofizmem. – wspomina Katarzyna Nowicka dla kulturapoznan.pl.



Program Scena Malta został podzielony na trzy projekty: Komuna Warszawa na Malcie, Chodźmy w plener i W teatrze. Komuna Warszawa to stowarzyszenie, które działa w wielu obszarach kultury jako teatr eksperymentalny, scena impresaryjna i dom produkcyjny. Jest dzieckiem dawnej Komuny Otwock, która grała na Malcie już w latach 90. Działaniom artystycznym Komuny przyświeca myślenie wspólnotowe, wiara w społeczne, oddolne działanie nie dla zysku, lecz dla społecznej korzyści i osobistej satysfakcji, pragnienie tworzenia przestrzeni dla niezależnej myśli i ekspresji artystycznej. Na scenie plenerowej w parku Wieniawskiego pokazywaliśmy spektakle Święta Kluska – pierwszy na świecie holy-hop-dog musical, krytyczny przegląd piosenek (anty)wojennych Wojna. The Best of, Ośrodek wypoczynkowy, czyli historię o osaczającym systemie i wygodnym konformizmie, oraz Cezary idzie na wojnę – queerową opowieść o patriarchacie.





W ramach programu Chodźmy w plener mogliśmy podziwiać artystów wielu dziedzin – cyrkowców, tancerzy, performerów, muzyków i aktorów! Koncerty na ulicach Poznania zagrali Fanfara Awantura, Koń i Karpiński z Fetlerem. Trenerzy Życia Codziennego pomagali nam efektywniej czekać na tramwaj i sprawniej nosić zakupy. Podczas spektaklu Jak zupełnie zniknąć badaliśmy z twórcami potencjał znikania w ramach buntu przeciw wszechobecnemu reżimowi energii i nadprodukcji. O systemie, w którym udowadniać trzeba nie winę, lecz jej brak, opowiadało przedstawienie Procesy Usta Usta Republiki. Na ul. Półwiejskiej postawiliśmy pawilon, w którym przez 24 godziny na spojrzenia publiczności wystawiła się Kamilla Baar, krytycznie opowiadając o swojej pozycji w świecie jako kobieta, performerka, artystka. Instalacja nosiła nazwę Cienie. Eurydyka mówi i była inspirowana mitem o Orfeuszu i Eurydyce oraz książką Elfride Jelinek Cienie. Eurydyka. Trzy wydarzenia przygotowała grupa Asocjacja 2006. Spektakl Wytrwać, do którego tekst napisała Daria Anfelli, dramatyzowaną paradę Poszukiwacze inspirowaną Magią grzechu Calderóna de la Barki w reżyserii Janusza Stolarskiego oraz widowisko muzyczne Piotra Tetlaka Trio Targanescu, czyli audiowizualni nomadzi. W parku odbywały się również taneczne i cyrkowe rozgrzewki.



W Starej Rzeźni można było obejrzeć niezwykle atrakcyjny wizualnie spektakl Eurydyka Teatru Biuro Podróży w reżyserii Pawła Szkotaka, który wspomina występ następująco: Bardzo jestem szczęśliwy, że gramy na Festiwalu Malta. Wierzę w to, że teatr może być rodzajem pocieszenia, sposobem pokazania nadziei.

W programie Malty – która w tym roku powróciła do formuły festiwalu ulicznego, plenerowego – nie mogło zabraknąć jednego z najważniejszych poznańskich teatrów tego nurtu: Teatru Biuro Podróży. Eurydyka w reż. Pawła Szkotaka przenosi nas w stare, dobre maltańskie czasy, za którymi wielu z nas zdążyło zatęsknić.relacjonowała Sylwia Klimek dla kulturapoznan.pl.



W Polskim Teatrze Tańca odbyły się dwa spektakle: Romeos & Julias Unplagued. Traumstadt, który łączył najsłynniejszy bodaj dramat Shakespeare’a z tematem pandemii, izolacji, cielesnej tęsknoty i pożądania, oraz Święto wiosny: Preludium o młodości, płodności i przyjemności. W Teatrze Nowym Jan Klata prezentował swój nowy spektakl Czerwone nosy o księżach i śmiechu jako recepcie na przezwyciężenie plagi, a Agata Biziuk przybliżała życie kobiety, w której był seks – Kaliny Jędrusik – w spektaklu Kalina®. Szeroko komentowaną premierą był także musical Wojciecha Kościelniaka Kombinat w Teatrze Muzycznym w Poznaniu. To musical, który koniecznie trzeba obejrzeć, niezależnie od stopnia znajomości twórczości Grzegorza Ciechowskiego. Musical zachwyca swoją widowiskowością, ale nie zapomina przy tym o ważnym temacie, jaki porusza. Jest to świat straszny i przygnębiający, a także wywołujący gęsią skórkę w czasie trwania spektaklu. recenzuje Maciej Szymkowiak w Głosie Wielkopolskim.



Dzieci w parku Wieniawskiego i Moniuszki szalały, chichotały, popiskiwały, a także słuchały w skupieniu i chętnie debatowały. Razem z partnerem sceny dziecięcej VOX zaprosiliśmy najmłodszych na warsztaty i spektakle, sprawdzaliśmy, kto mieszka pod trawnikiem, konstruowaliśmy domki dla owadów i pojazdy do zjeżdżania z górki saneczkowej. Były też warsztaty z improwizacji, farbowania tkanin i malowania światłem. Poznaliśmy wesołego klauna-kucharza podczas spektaklu Jarzyna i Charliego Chaplina w podróży do Kina niemego. Bawiliśmy się też z wąsatymi narciarzami, którzy wybrali się w Odyseję narciarską w środku czerwca! Dr. Acrylicstein zaprosił nas do swojego zwariowanego laboratorium, a aktorzy Zgubowiska opowiedzieli o poszukiwaniu własnej drogi, cyrku i artystach.

Marta Kaźmierska w podsumowaniu dla Gazety Wyborczej pisała: Festiwal Malta dojrzały jak piękna i mądra trzydziestolatka. Tłumy publiczności odwiedzały każdego festiwalowego wieczoru park Wieniawskiego. Można tu było zobaczyć m.in. otwarte spektakle Komuny Warszawa. Wolne miejsce do rozłożenia koca na trawie trudno też było znaleźć podczas wieczornych koncertów Meli Koteluk, Jazz Band Młynarski-Masecki.





Plenerową część Malty w parku Wieniawskiego rozpoczęliśmy i skończyliśmy koncertami. W pierwszy weekend odbył się showcase Berlin – Poznań – Kijów. Rockowo zagrał niemiecki zespół Laura Lee & The Jettes, a miks nowej fali i tego, co najlepsze w berlińskiej scenie techno, zaprezentowała Jennifer Touch, które podsumowuje udział w Malcie: To mój pierwszy koncert od początku pandemii, pierwszy występ w tym roku i naprawdę bardzo się cieszę, że tu jestem oraz jestem wdzięczna, że znowu jestem na scenie. Drugiego dnia zagrały polskie zespoły: wybrzmiała surowa energia Izzy and the Black Trees, a dumną wrażliwość wyśpiewały dziewczyny z Shyness!, które tak wspominają występ: Zagrałyśmy nasz pierwszy koncert w ogóle i jesteśmy podekscytowane, wykończone i zmęczone, ale bardzo, bardzo szczęśliwe. W popową niedzielę usłyszeliśmy muzyczną przyszłość za sprawą zespołu [Ò] oraz doświadczyliśmy neurotycznego przepływu energii od Ofliyan. Jesteśmy pierwszy raz w Poznaniu i uwielbiamy Poznań! Uwielbiamy też Festiwal Malta, ma naprawdę dobry klimat i ten klimat jest spokojny i bezpiecznypodsumowała Olga Chernyshova z Gurt [Ò].



Drugi weekend muzyczny mocną, feministyczną nutą rozpoczęła Karolina Czarnecka z chórem Skowronki. Koncert What Happens When the Woman Takes Power był pomysłem kuratorki Joanny Pańczak, która w połączeniu projektów muzycznych, na pierwszy rzut oka zupełnie różnych, wyczuła potencjał do wspólnej pracy. Kiedy traktujesz dziewczyny partnersko, dajesz im wolność i mówisz: Jak chcesz to możesz, jak nie chcesz, nie musisz, w jakiś magiczny sposób znikają blokady. – snuje refleksję Karolina Czarnecka w rozmowie dla Wysokich Obcasów. Wokalistka i Skowronki razem na scenie okazały się bombą energii, radości i siły. Każda mała i duża rycerka bawiła się pod sceną!

Koncert wpisuje się silnie w nurt tegorocznej edycji Malty, który obraca się wokół tematu oporu, solidarności i zaangażowania. Nie sposób również nie nawiązać do zeszłorocznych ruchów społecznych związanych ze Strajkiem Kobiet oraz do idei walki o równouprawnienie płci, która trwa już od ponad wieku. Głos artystek dołącza do tego nurtu i zapewnia każdego, kto zechce posłuchać, że kobiety mają swoją wielką i niezbywalną wartość, którą po swojemu mogą się dzielić z wszystkimi dookoła. – komentuje Kamil Zofiński dla kulturapoznan.pl.





W sobotę odbył się kolejny niezwykły koncert – nowe aranżacje piosenek przedwojennych zagrał dobrze znany uczestnikom Malty Jazz Band Młynarski-Masecki. Każdy z nas ociera się o Maltę, ja na Malcie grałem kilkakrotnie z różnymi składami, zawsze było świetnie. A dlaczego? Dlatego, że jest świetna publiczność. Publiczność jest naszym paliwem. Jak jest dobra chemia z publicznością, gramy kilka razy lepiej. Wrażenia świetne.komentował po występie Jan Młynarski. Zanim jednak do tego doszło, rozdaliśmy przy akompaniamencie muzyków Maski Malty – nagrody przyznawane za wkład w rozwój festiwalu. Były też występy niespodzianki: zaśpiewali dla nas Grażyna Torbicka, Andrzej Szumowski, Małgorzata Sikorska-Miszczuk, Mariusz „Wilk” Wilczyński, Joanna Leśnierowska, Michał Nogaś, Michał Merczyński i Marcin Sompoliński, na gitarze grali Marcin Matuszak i Jerzy Satanowski, a na perkusji Jarosław Sroka. Wszystkie wydarzenia, które działy się i dzieją na Festiwalu Malta, są niezwykle energetyczne, bardzo często połączone z improwizacją, bo taka jest charakterystyka tego festiwalu i to powoduje, że ta energia w nas pozostajemówiła Grażyna Torbicka. Dyrektor Michał Merczyński złożył poznaniakom pewną obietnicę. Jeśli będziemy mogli zrobić z powodów bezpieczeństwa w przyszłym roku koncert nad Maltą, to obiecuję państwu, że on się tam wydarzy – zapowiedział. – Na tak zwanym poz-bruku!



Ostatnim wydarzeniem Malta Festival Poznań 2021 na scenie plenerowej był liryczny koncert Meli Koteluk i zespołu Kwadrofonik, którzy zagrali utwory z płyty Baczyński. Astronomia poety.



Na finał Malty uruchomiliśmy multimedialne archiwum festiwalu. Na stronie www.archiwum.malta-festival.pl znajdziecie materiały z 30 lat trwania festiwalu! Jest tu dokumentacja wydarzeń, wycinki prasowe a także zdjęcia i materiały nadesłane przez Was – uczestników wydarzeń Malta Festival Poznań! Kto z Was całował się po raz pierwszy nad maltańskim jeziorem? A kto w przypływie emocji poznał najlepszych przyjaciół we wspólnym tańcu na silent disco? Pozwólcie wspomnieniom odżyć, sprawdźcie koniecznie naszą stronę! Niebawem umieścimy tam wspomnienie 31. edycji Malta Festival Poznań, która właśnie dobiegła końca.



Dziękujemy, że byliście z nami! To wasza energia, wasze zaangażowanie i chęć udziału w naszych wydarzeniach jest kluczowe dla życia festiwalu. Bardzo doceniamy wasz wkład w akcję Obywatelski Minister/a Kultury, ze wzruszeniem słuchamy opowieści o tym, jak ważny jest dla was festiwal Malta i ile wiąże się z nim ciepłych wspomnień! Tegoroczna edycja dobiegła już końca, ale my zaczynamy właśnie przygotowania do 32. Malta Festival Poznań. Zapiszcie daty w kalendarzu 23.06-3.07.2022. Bohaterem Portretu Artysty będzie Luk Perceval a tematem przewodnim Generatora Malta będzie powietrze! Na świecie może dziać się wiele nieprzewidywalnych rzeczy, ale jedno jest pewne – Malta w Poznaniu musi trwać!